źr: spox.com |
Inną ciekawostką był fakt, że Niedźwiadki w całym spotkaniu tylko raz (rekord NBA) stanęły na linii rzutów wolnych. Gospodarze popełnili tylko 10 przewinień, a nasza jedyna wycieczka do charity stripe nie była poprzedzona faulem, a błędem trzech sekund. Zachowi Randolphowi nie do końca się to podobało...:
It was a physical game. I like that. But sometimes when there is a foul, you call it...Grizzlies dzięki wygranej umocnili się na dziewiątym miejscu w swojej konferencji i wykonali kolejny mały krok w stronę play-offów. Z bilansem 14-8 na wyjazdach, jesteśmy pod tym względem trzecią najlepszą ekipą na Zachodzie. Jutro w Cleveland nie powinno się to zmienić.
Nick Calathes - Wciąż nie kupuję go jako przydatnego i wartościowego back-upu dla Mike'a Conleya. Calathes ma często problemy z wydawałoby się najprostszymi zadaniami rozgrywającego. Podania do stojących tyłem do kosza Randolpha i Gasola to dla niego większy wyczyn niż jakiś udziwniony bounce-pass z nad głowy do stojącego za nim Courtneya Lee. Straty znów były problemem (4).
Ocena: 2+
Courtney Lee - Niewidoczny w pierwszej połowie, odżył w trzeciej kwarcie, w której sam zdobył prawie tyle samo oczek (10), co cała ekipa Hawks (11). Naprawdę dobrze spisywał się też w defensywie i znowu przypomniał jak dobry interes zrobiliśmy na pozyskaniu go kosztem Jerryda Baylessa.
Ocena: 4
Tayshaun Prince - Absolutna tragedia. Kolejny występ w pierwszej piątce, który zdecydowanie bardziej ucieszył naszych rywali. Joerger na szczęście szybko się opanował i trzymał Tejszona na parkiecie tylko przez 10 minut. Teraz pora na wywalenie go z wyjściowego składu.
Ocena: 1
Zach Randolph - Paul Millsap sprawiał mu spore kłopoty w defensywie (stąd 5 strat), jednak gdy ZBo dochodził już do rzutu, zazwyczaj trafiał (10/16 z gry). Dzięki dwóm zebranym piłkom na atakowanej desce zrównał się z Pau Gasolem jeśli chodzi o liczbę ofensywnych zbiórek w historii organizacji z Memphis.
Ocena: 4+
Marc Gasol - Papa Gasol nie jest jeszcze sobą w ofensywie. Widać, że martwi się jeszcze o kolano i gra dość pasywnie, rezygnując z wydawałoby się łatwych prób wejścia pod kosz. Mimo to nadal robi ogromną różnicę w defensywie, a wczoraj z siedmioma asystami wyglądał jak nasz pierwszy playmaker. Do triple double zabrakło tylko dwóch punktów, dwóch zbiórek i trzech asyst.
Ocena: 4
Mike Miller - Zagrał najdłuższe minuty z ławki i spisał się bardzo dobrze. Jego dwie trójki w trzeciej kwarcie pozwoliły nam wyjść na prowadzenie, które utrzymaliśmy już do końca spotkania.
Ocena: 3+
Darius Morris - Naprawdę przyzwoity występ. +20 z nim na parkiecie wyraźnie kontrastowało z -16 od Nicka Calathesa. Morris grał lepiej i spokojniej niż nasz ukochany Grek. Mam nadzieję, że dostanie jeszcze większą szansę na pokazanie swoich umiejętności w jutrzejszym starciu z Cavaliers.
Ocena: 3+
James Johnson - Dobrych rzeczy znów było więcej niż tych złych, więc mecz można zaliczyć do jak najbardziej udanych. Przyzwyczaiłem się już do jego często chaotycznych wjazdów pod kosz, które i tak biorę w ciemno przed pasywnością i strachem w oczach Tejszona.
Ocena: 3+
Ed Davis - Znów był bardzo aktywny na tablicach (7 zbiórek) i szczelnie pilnował pole trzech sekund. Udowodnił, że Joerger popełnił ogromny błąd, zapominając o nim w starciu przeciwko Mavericks.
Ocena: 3
Kosta Koufos - 5 minut, 4 punkty, 3 zbiórki. Nie nagra się chłopak, gdy Marc Gasol jest zdrowy.
Ocena: ?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz