wtorek, 5 listopada 2013

Grizzlies vs. Celtics, czyli zdecydowanie ciężej niż być powinno.

Nie jest dobrze. Aby wygrać u siebie z chyba najsłabszymi w całej lidze Celtics potrzebowaliśmy runu 17-6 w czwartej kwarcie, a i tak na 30 sekund prze końcem nic nie było jeszcze rozstrzygnięte. W pierwszej połowie pozwoliliśmy Celtom na 52% skuteczność z gry, a w całym spotkaniu zanotowaliśmy aż 18 strat. Dave Joerger ma przed sobą jeszcze wiele pracy, jeśli rzeczywiście chce przyśpieszyć naszą ofensywę. Pytanie, czy ze składem jaki dysponuje, ta praca wystarczy...

źr: utsandiego.com
Mike Conley - (32 min., 15 pkt., 8 as., 2 zb., 2 str., 5/14 z gry., 1/3 3P) - Miał problemy w ataku, choć trzeba przyznać, że na przeciw siebie miał jednego z najlepszych obrońców w lidze na pozycje 1/2. Nawet gdy jednak udawało znaleźć mu się pozycję do rzutu, zazwyczaj nie trafiał. Z powodu świetnej dyspozycji strzeleckiej Jerryda Baylessa dużą część ostatniej kwarty spotkania spędził na ławce rezerwowych. Za dwa dni, przeciwko Jrue Holidayowi powinien mieć łatwiej.
Ocena: 3

Tony Allen - (30 min., 8 pkt., 4 zb., 3 as., 4 prz., 4 str., 3/5 z gry) - Nie zaskoczył, ale przynajmniej nie był też szóstym zawodnikiem rywali, jak to miało miejsce w spotkaniu przeciwko Mavericks. Typowy mecz Allena, w którym niewiele dawał w ataku, ale za to świetnie spisywał się w defensywie. Na jego widok Geraldowi Wallace'owi kompletnie odechciało się rzucać. Jeden z jego przechwytów skończył się w bardzo miły dla oka sposób:
Ocena: 3+

Tayshaun Prince - (20 min., 4 pkt., 3 as., 3 zb., 2/4 z gry) - Niewidoczny, ospały i cokolwiek tam chcecie. Nie dość, że kompletnie nie istniał w ofensywie, to jeszcze zawodził w obronie, gdzie na o wiele za dużo pozwalał Jeffowi Greenowi. Prince to już nie ten sam zawodnik, co kilka lat temu w Detroit, a poważna infekcja, którą zaraził się podczas preseason wyraźnie wpłynęła na jego formę. Mam nadzieję, że Joerger wkrótce się nad nim zlituje i posadzi go na ławce rzerwowych.
Ocena: 2

Zach Randolph - (32 min., 15 pkt., 7 zb., 1 as., 6/11 z gry., 5 str.) - W niedawnym krótkim wywiadzie dla ESPN (http://espn.go.com/blog/marc-stein/post/_/id/62/one-on-one-to-five-z-bo) Zach przyznał, że chce zakończyć swoją karierę w Memphis i jest gotowy na obniżkę zarobków. W meczu z Celtics ZBo wyglądał na zdeterminowanego i ex aequo z Tonym Allenem zaliczył najlepszy wskaźnik +/- w naszej ekipie (+17). Szkoda tylko tych strat.
Ocena: 4

Marc Gasol - (35 min., 14 pkt., 8 zb., 2 as., 6/10 z gry) - Przyznam, że spodziewałem się po Marcu o wiele lepszej gry w tym sezonie. Hiszpan jak na razie rozczarowuje, a w pierwszej połowie meczu z Celtics był kompletnym no-factorem (2 pkt., 0/2 z gry). Na litość Marc, twoim rywalem był wczoraj Vitor Faverani. Sytuacja zmieniła się nieco w drugiej części spotkania, a konkrtnie w trzeciej kwarcie. Wówczas Gasol trafiał wszystko, co wpadło mu do rąk (10 pkt., 5/7 z gry) i widziałem jak po raz pierwszy korzysta na szybszej ofensywie, którą planuje grać David Joerger. Grizzlies dzięki jego grze zaliczyli nawet serię 16-3 i przez 8 minut pozwolili Celtom na tylko jeden celny rzut z gry. Takie małe Grizzlies Basketball w meczu, o którym wszyscy wolelibyśmy już zapomnieć.
Ocena: 4

Jerryd Bayless - (15 pkt., 1 zb., 1 as., 2 prz., 6/11 z gry) - Mogę za nimi nie przepadać, ale trzeba przyznać, że bez głupich i nierozważnych rzutów Baylessa w czwartej kwarcie, wczorajszego meczu byśmy nie wygrali. JB trafił na swoją kwartę konia, zdobył w niej ponad 50% naszych punktów (15), a to wszystko na 85% skuteczności. Nie ma się co jednak przyzwyczajać. Już niedługo przekonamy się, że te ostatnie 12 minut meczu z C's były tylko wyjątkiem potwierdzającym regułę. I uwierzcie mi, naprawdę chciałbym się mylić.
Ocena: 4+

Mike Miller - (23 min., 5 pkt., 5 zb., 2 as., 2/4 z gry., 1/3 3P.) - Skoro Joerger i tak nie oszczędza jego kolan, trudno mi zrozumieć, dlaczego widząc dyspozycję (a raczej jej brak) Tayshauna Prince'a, nie pozwolił jeszcze Millerowi na występ w pierwszej piątce. Jeśli nie spróbować teraz, to kiedy? Miller z pewnością będzie groźniejszą opcją w ataku i rozluźni nieco atmosferę w polu trzech sekund, gdzie więcej miejsca powinni mieć Gasol i Randolph. O spotkaniu z C's nie piszę, bo nie ma o czym.
Ocena: 3

Quincy Pondexter - (19 min., 8 pkt., 1 zb., 2/6 z gry., 2/4 3P., 2 str.) - Szybko trafił dwie trójki i to by było na tyle. Znowu rozczarował mnie i moją ekipę w fantasy, z której za chwilę wyleci. Z nim na parkiecie byliśmy wczoraj -14.
Ocena: 2-

Kosta Koufos, Ed Davis i Jon Leuer pojawili się na parkiecie jednak o ich grze nie można powiedzieć więcej niż "Gdzie ty go niby widziałeś".

Edit: Może za wcześnie wyskoczyłem z tym ostatnim... ;) :

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz